sobota, 7 sierpnia 2021

NAD POŁUDNIOWĄ POLSKĄ MIEJSCAMI PRZESZŁY REKORDOWE ULEWY; DLACZEGO PADAŁO TAK MOCNO?

 


W tym tygodniu nad Polską przeszły bardzo silne ulewy, które dotknęły wschodnią, centralną i południową część kraju. Regionem, który doświadczył najsilniejszych opadów, była Małopolska. To własnie u nas doszło po raz kolejny tego lata do licznych powodzi błyskawicznych, a nawet osunięć ziemi. W wyniku ataku żywiołu doszło do licznych zalań budynków, zniszczone zostały drogi, mosty i linie kolejowe. W akcji usuwania zniszczeń brało udział ponad 5 tysięcy strażaków. Najpoważniejsza sytuacja miała miejsce w Krakowie, a konkretnie w dzielnicy Bieżanów, gdzie woda przerwała wały. Miejsce to zostało już w tym roku kilkukrotnie zalane. Do groźnych zdarzeń dochodziło też m,in w powiecie myślenickim czy nowotarskim. Zdarzeń związanych z ostatnimi ulewami było tak sporo, że nie sposób ich wszystkich wymienić. Warto jednak wspomnieć, że nasz region w tym roku doświadczony został przez powodzie wyjątkowo często. W tej niechlubnej statystyce przoduje niewątpliwie Kraków, który od początku lata jest zalewany raz za razem. Zajmijmy się jednak wyjaśnieniem, dlaczego ostatnie ulewy spowodowały tyle szkód i okazały się tak silne?

Według danych IMiGW na obszarze Małopolski średnia wysokość opadów za miniony czwartek i noc z czwartku/piątek (05/06.08) wynosiła ok. 40-50 mm, lokalnie 60 mm, słabiej padało na wschodzie regionu. Zdecydowanie najsilniejsza ulewa przetoczyła się jednak w okolicy Krakowa. Na stacji synoptycznej w Ogrodzie Botanicznym, która usytuowana jest w centrum miasta, spadło w ciągu doby 103 mm deszczu. Jeszcze nigdy, odkąd prowadzone są tam obserwacje w przeciągu 24 godzin nie spadło więcej deszczu, a pomiarów dokonuje się tam od 126 lat. Można by zatem rzec, że przez centrum Krakowa przeszła ulewa stulecia. Żadna mniejsza rzeka nie jest w stanie przyjąć tak gigantycznych ilości wody w tak krótkim czasie. Jest to tyle, ile średnio powinno spaść przez cały sierpień.

Przyczyną niezwykle silnych opadów, jest niż, który przybył do nas z południa Europy. Ośrodki niżowe, które się tam tworzą, są niezwykle wydajne opadowo, szczególnie te, które powstają w okolicach włoskiej Genui, a więc nad Morzem Liguryjskim. Niż, który utworzył się w tamtych okolicach, dodatkowo nabierał mocy na ogromnym kontraście termicznym, który ma miejsce pomiędzy południową, a zachodnią Europą. Układ wędrując na północ, w stronę Polski zyskiwał zatem coraz bardziej na sile. W czwartkowy wieczór jego centrum znalazło się nad zachodnią częścią województwa podkarpackiego, a więc bardzo blisko naszego regionu. Pamiętajmy, że w samym centrum niżu pogoda jest najspokojniejsza, natomiast najbardziej niebezpiecznie jest na obszarach okalających oko układu. Gdyby zatem ośrodek znalazł się centralnie nad nami, czyli przesunął się nieco na zachód, najgroźniejsze ulewy by nas ominęły. Stało się jednak niestety inaczej.

Niże genueńskie są niezwykle dynamiczne i trudne do prawidłowego prognozowania, a to przecież od dokładnej trajektorii przejścia takiego układu zależy to, w którym miejscu sytuacja pogodowa będzie najbardziej niebezpieczna. Z tego powodu każdy synoptyk musi w takim momencie praktycznie bez przerwy obserwować sytuację i na bieżąco reagować wydając komunikaty i ostrzeżenia. Podobny niż nawiedził nas w niedzielę, 1 sierpnia, kiedy bito na alarm z powodu bardzo groźnych burz, jakie miały mieć wtedy miejsce. Okazało się, że owszem grzmiało i padało, ale nie tak mocno jak wskazywały prognozy. Tamten układ przesunął się nieco bardziej na południowy wschód niż pierwotnie się wydawało i w konsekwencji przyniósł potężne burze na Ukrainie. Były nawet ofiary śmiertelne.

Układy z południa Europy są najczęstszą przyczyną wielkich powodzi w Polsce. Tak było m.in. w 1997 i 2010 roku. Wtedy te groźne niże zostały na kilka dni przyblokowane nad Polską z powodu otaczających je wyżów i zrzuciły cały swój zapas wodny. Tym razem na szczęście niż miał otwartą drogę do dalszej wędrówki i po kilkunastu godzinach sobie odszedł. Aż strach pomyśleć co by się mogło stać, gdyby układ pozostał z nami na dłużej

Źródło mapy: tropicaltidbits.com

                                                                    ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORA STRONY.

 Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właściciela bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratora to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz