W zeszłym tygodniu w weekend nastąpił przełom w pogodzie w postaci sporego ocieplenia, które nadeszło w niedzielę. Tym razem aż tak kolorowo nie będzie, ale biorąc pod uwagę, że jutro imieniny obchodzi słynna Zofia, wcale tak źle nie powinno być i raczej nie zmarzniemy. Co nas zatem czeka podczas weekendu? Zobaczmy.
SOBOTA
Jutrzejszy dzień zapowiada się nie najgorzej, bowiem nie zabraknie chwil ze słońcem, ale i momenty bardziej pochmurne też się znajdą. Po południu mogą się miejscami przytrafiać przelotne deszcze i burze, ale będą to zjawiska lokalne i niezbyt gwałtowne. Na pewno znajdzie się wiele takich miejsc, gdzie do końca dnia będzie sucho. Im dalej na południe i zachód tym wzrastać będzie szansa na opady i wyładowania. Jak na "zimną Zośkę" temperatury będą całkiem przyjemne. Odnotujemy ok. 15/17°C w Karpatach do 19/21°C na pozostałym obszarze. Wiatr silniejszy jedynie w czasie burz, poza tym słaby i umiarkowany z kierunków południowych.
NIEDZIELA
W drugi dzień weekendu z zachodu przywędruje front atmosferyczny a więc deszczu będzie już całkiem sporo, chwilami padać może obficie. Dodatkowo możliwe są burze o nieco gwałtowniejszym przebiegu, ale na przejaśnienia też możemy liczyć. W drugiej części dnia i wieczorem od zachodu opady zaczną powoli zanikać. Na termometrach umiarkowane wartości. Zanotujemy ok. 14/18°C. Wiatr umiarkowany, miejscami dość silny, południowo-zachodni i zachodni.
A o pogodzie w kolejnych dniach opowiem Wam w niedzielę wieczorem w prognozie tygodniowej, zapraszam.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORA STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właściciela bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratora to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz