Ten sam front atmosferyczny, który przechodził w ostatnich godzinach nad nami, jeszcze mocniej dał się we znaki na Słowacji. U naszych południowych sąsiadów wczoraj spadło miejscami nawet 60-70 litrów (mm) wody na każdy metr kwadratowy ziemi. W wyniku tego doszło do licznych powodzi błyskawicznych, które zalewały całe miejscowości. Jak podaje portal noviny.sk, śmierć poniosła jedna osoba, a kilka zostało uwięzionych w swoich samochodach w oczekiwaniu na ratunek. Zagrożenie stanowiły przede wszystkim górskie rzeki i potoki. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w Rudnej, nad rzeką Hron, gdzie uszkodzeniu uległa zapora, przez co miejscowość została zalana. Niebezpieczna sytuacja miała też miejsce m.in w rejonie Bańskiej Bystrzycy i Żyliny. W tej chwili w całym kraju trwa liczenie strat, ale już wiadomo, że będą spore. W wielu regionach kraju nadal obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia hydrologicznego, choć na szczęście deszcz już przestał padać. Kolejne dni na Słowacji przyniosą zmienną pogodę, a więc okresami będą się przytrafiać opady i lokalne burze. Podobnie jak u nas, maj jest tam do tej pory chłodnym miesiącem i wygląda na to, że taki już pozostanie do końca.
Źródło: noviny.sk.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORA STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właściciela bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratora to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz