Nad Polską od wczoraj przechodzą gwałtowne burze, które powodują szkody. Wczoraj ogromna ulewa wraz z gradobiciem przetoczyła się nad Jelenią Górą, gdzie wystąpiły spore zalania. Bardzo mocno padało tez m.in. we Wrocławiu i Zielonej Górze. Dziś z kolei informacje o podtopieniach i to całkiem sporych napłynęły z Torunia, gdzie o poranku przeszła silna burza. Kilka godzin temu kolejna nawałnica przetoczyła się nad Poznaniem. Ulice miasta są w sporej części zalane. Nie ma się co dziwić, bowiem według raportów IMiGW na stolicę Wielkopolski w ciągu godziny spadło aż 61 mm wody/m2. Być może jest to rekord godzinnej sumy opadów dla tego miasta. Są to naprawdę potężne ilości i to w tak krótkim czasie. Według doniesień miasto jest całkowicie sparaliżowane a straż pożarna w związku z tymi wydarzeniami interweniowała już setki razy.
Nad naszym krajem zalega chłodny front atmosferyczny, który bardzo wolno przemieszcza się z zachodu na wschód. Za nim napływa już chłodniejsze powietrze, dlatego w pasie województw zachodnich notowano dziś ok. 25°C, a na wybrzeżu temperatura obniżyła się do ok. 20°C, a jeszcze kilka dni temu panował tam niemiłosierny upał sięgający 36°C. Przed frontem napływa jeszcze gorące powietrze, dlatego w głębi kraju i na wschodzie notujemy jeszcze powyżej 30°C, lokalnie nawet 32/34°C. Z racji tego, że wzrosła wilgotność powietrza, zrobiło się bardzo duszno.
Na styku wspomnianych wcześniej mas powietrza dochodzi do wypiętrzania się potężnych chmur burzowych Cumulonimbus, które są odpowiedzialne za szereg groźnych zjawisk. W tej chwili najbardziej intensywne burze skupiły się nad województwem łódzkim wielkopolskim i częściowo kujawsko-pomorskim. W tych regionach zjawiska są bardzo aktywne elektrycznie, oraz przynoszą ulewy, gradobicia i silny wiatr. Niestety, ale istnieje też niebezpieczeństwo w postaci trąb powietrznych. Burze przemieszczają się na wschód i północny-wschód. Warto dodać, że od rana na terenie całej Polski detektory wykryły ponad 21 tysięcy doziemnych wyładowań, a wczoraj w związku z burzami strażacy interweniowali w całej Polsce ponad 500 razy
Wyładowania padają także w naszym regionie. Grzmiało m.in. w okolicach Szczawnicy, Nowego Sącza, Limanowej i Dąbrowy Tarnowskiej. W kolejnych godzinach burze mogą się pojawiać w najróżniejszych miejscach województwa, ale przypominam, że burza jest zawsze zjawiskiem lokalnym i nie musi wystąpić wszędzie. Najlepiej zatem na bieżąco obserwować radary i niebo, bowiem nikt nie jest w stanie przewidzieć dokładnej lokalizacji, nad którą wytworzy się komórka burzowa.
ZAKAZ KOPIOWANIA BEZ ZGODY ADMINISTRATORA STRONY.
Wszelkie prawa do wykresów i opisów są własnością właściciela bloga - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części bez zgody administratora to naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz